Lilka ostatnimi czasy pokochała bajkę Pajączek Woolly i mała Tig do tego stopnia, że postanowiła mieć swojego własnego przyjaciela. A ponieważ z kupnem maskotki to nie taka prosta sprawa nie pozostało nam nic innego, jak wziąć się do pracy 🙂
Potrzebujemy zatem:
- masę solną (z przepisu),
- bibułę,
- papier techniczny.
Myślę, że etap masy solnej (powtarzany wiele razy na blogu) możemy pominąć. Wykonanie pajączka nie było zresztą trudne. Wystarczy mały nożyk i odrobina precyzji. Dla ułatwienia można wycinać wzór z masy na grubszym papierze, który włożyłam również do piekarnika. Całość zresztą ładnie się przyklei. Oczywiście nie musi być to akurat pajączek. Zróbcie ulubioną postać Waszego dziecka.
Kiedy praca już jest w piekarniku można zabrać się za robienie ramki. Ta część była równie przyjemna, co poprzednia. Lilka z wielką chęcią zwijała bibułkę, którą później przyklejałyśmy do ramki. My zrobiłyśmy ruloniki, ale mogą to być równie dobrze małe kuleczki.
Na koniec (albo w międzyczasie) naszą bajkową postać trzeba pomalować.
Obraz przykleiłam do ściany na taśmę dwustronną.