W naszym domu powoli czuć wiosnę, a to za sprawą kolorowych gałązek, które pojawiły się w wazonie. Bez żalu pożegnałyśmy kwiatki, aby zmienić ozdobę salonu.
Do wykonania ślicznych, kolorowych i lśniących gałązek potrzeba:
- gałązki,
- farby,
- bibuła,
- brokat,
- klej.
Gdzie są farby, tam jest świetna zabawa. Warto jednak od czasu do czasu zmienić sposób malowania. Dlatego dziś porzuciłyśmy w kąt kartki i kolorowanki na rzecz patyczków. Oczywiście pomysł spotkał się z ogromnym entuzjazmem, a ja sama byłam ogromnie zadziwiona precyzją, z jaką Lilka oddawała się tej czynności.
Kiedy gałązki są pomalowane (oczywiście wybór koloru pozostawiam każdemu z osobna), można zabrać się za zagniatanie małych kuleczek z bibuły, które później powinny być przyklejone na poszczególne gałązki. Kuleczki również mogą być różnego koloru. My robiłyśmy dwie wersje (które i tak później połączyłyśmy). Pierwsza: kolorowe gałązki i kolorowe kulki, a druga: wszystko na biało.
Na sam koniec część najprzyjemniejsza. Posypujemy całość brokatem. Jeśli farba jeszcze nie obeschła, to dobrze, bo drobinki powinny się przykleić. W przeciwnym wypadku można posmarować miejscami